Narracja występująca w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego

Narrator w opowiadaniach

Narratorem i głównym bohaterem opowiadań Tadeusza Borowskiego jest Tadek. Często bywa on utożsamiany z samym autorem, jednak postać ta jest kreacją literacką, choć nie można zaprzeczyć, iż Borowski zawarł w opowiadaniach elementy autobiograficzne.

Tadek w każdym z opowiadań obozowych zostaje przedstawiony w nieco inny sposób. Najciekawszym przykładem wydaje się „U nas w Auschwitzu”, utrzymane w konwencji epistolarnej. Listy pisane przez narratora do ukochanej odsłaniają jego liczne przemyślenia i refleksje. Tadek zastanawia się nad sytuacją ludzi osadzonych w obozie – dziwi go ich bierność względem działań hitlerowców. Zna jednak przyczyny takiego stanu rzeczy – naziści tworzą w obozie pozory normalnego życia (biblioteka, koncerty, wydarzenia sportowe, puff) oraz prowadzą działania mające na celu zniszczenie poczucia solidarności między więźniami. Tadek sporo pisze także o miłości – uczucie do ukochanej dodaje mu sił, a wspomnienia z czasów, zanim trafili do obozu, napawają nadzieją na lepszą przyszłość.

Inne opowiadania mają już standardowy – narracyjny – charakter. Główny bohater przedstawia różne sytuacje z życia obozowego, np.: rozładunek wagonów („Proszę państwa do gazu”), pracę na gospodarstwie w Harmenzach („Dzień na Harmenzach”) oraz codzienne życie toczące się w cieniu kolejnych transportów („Ludzie, którzy szli”).

Tadek stoi wysoko w obozowej hierarchii – jest vorarbeiterem (kimś w rodzaju brygadzisty). Z tego względu ma pewne przywileje, chociażby przy wydawaniu obiadu. Jego postawa cechuje się ambiwalencją – w „Proszę państwa do gazu” Tadek zastanawia się nad tym, czy jest jeszcze dobrym człowiekiem, gdyż odczuwa nienawiść w stosunku do przywożonych – musi przez nich pracować. Nie współczuje jednak kolejnym licznym ofiarom, ich śmierć nie napawa go odrazą ani smutkiem. Podobnie dzieje się w pozostały opowiadaniach.

Z drugiej strony, Tadek, chociaż wypełnia rozkazy przełożonych, darzy Niemców otwartą niechęcią, czego nie waha się demonstrować w czasie rozmów z nimi. Można powiedzieć, że psychicznie znajduje się on w stadium pośrednim pomiędzy zlagrowaniem a sobą sprzed obozu. Być może przed ostatecznym upadkiem etycznym chronią go książki i poezja oraz miłość do ukochanej – największe wartości w jego życiu.

Narracja w opowiadania Tadeusza Borowskiego

Narracja w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego prowadzona jest w sposób behawioralny (wyjątek stanowi tu jedynie „U nas w Auschwitzu”). Nie wnika ona w sferę wewnętrzną prezentowanych postaci (ani narratora, który wyłącznie relacjonuje wydarzenia), ale charakteryzuje je na podstawie ich działań i wypowiedzi. Narracja behawioralna stanowiła odpowiedź na potrzebę przedstawienia – zdawałoby się – niemożliwych do opisania bestialstw II wojny światowej

Tadek wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz mnogiej. W pierwszym wypadku podkreśla swoją odrębność i podmiotowość. Z kolei w drugim zaznacza, że należy do wielkiej grupy więźniów – ludzi pozbawionych możliwości decydowania o swoim losie. Solidarność ta jest, rzecz jasna, pozorna. W obozie osadzeni patrzyli na siebie nieprzyjaźnie wiedząc, iż kiedyś może zaistnieć konieczność rywalizacji o przetrwanie (tworzyły się głównie niewielkie grupki, szczególnie wśród uprzywilejowanych).

Relacja Tadka jest chłodna i rzeczowa. Bohater najczęściej sucho opisuje kolejne zdarzenia, starając się uzyskać jak największy obiektywizm. Z tego też względu rezygnuje z opisu jakichkolwiek emocji. Podejmuje próbę dania jak najpełniejszej relacji z pobytu w obozie, także w sferze uczuciowej, kreując za pomocą ascetycznej narracji towarzyszące więźniom uczucie pustki i beznadziei.

W narracji opowiadań Tadeusza Borowskiego pojawia się wiele elementów naturalistycznych. Tadek szczegółowo i wiernie opisuje rzeczywistość obozową, nie pomija tematów szokujących, drażliwych i bolesnych – wspomina o przejmującym cierpieniu, wylicza kolejne obrazy ludzkiego zhańbienia, nie zapomina też o sferze seksualnej człowieka.

Warto także zwrócić uwagę na liczne kontrasty obecne w narracji Borowskiego. Służą one przede wszystkim uwypukleniu różnic między obozem koncentracyjnym a światem poza jego murami. Pojawiają się one we wspomnieniach o życiu przed obozem („U nas w Auschwitzu) oraz w opisach przyrody („Dzień na Harmenzach”). Opisy rzeczywistości lagrowej były suche i oszczędne w środki wyrazu. Z kolei we wspomnienia o wolności, młodości, niewinności narrator wplata elementy liryczne, używa bogatego języka.

Behawioryzm w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego

Co to Behawioryzm?

Kierunek w psychologii zajmujący się naukowym badaniem obiektywnie dostrzegalnych zachowań człowieka i zwierzęcia bez możliwości obserwacji zjawisk psychicznych. Behawioryści skupiają się tylko na obiektywnie dostrzegalnych zachowaniach a dyskontują się od umysłowej działalności człowieka.

Behawioryzm stosowany przez Borowskiego

Dwaj polscy eseiści – Gustaw Herling-Grudziński oraz Tadeusz Drewnowski – podjęli się próby oceny twórczości Borowskiego, zrozumienia ideologii i filozofii tkwiącej w jego dziełach. Zastanówmy się jednak, która opinia może być bliższa prawdzie.

Gustaw Herling-Grudziński


Według Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Borowski jest nihilistą, czyli osobą negującą sens i cel egzystencji. Pojęcie to zakłada bierność poznawczą i moralną, sceptycyzm w poznawaniu świata.
Autor argumentuje swój pogląd na kilka sposobów. Zwraca uwagę na sposób narracji Borowskiego, całkowicie pozbawiony uwag i przemyśleń, wyprany z emocji. W „Pożegnaniu z Marią” mówi się o rzeczach nieludzkich „tak, jak gdyby były one najzupełniej normalne, naturalne i ludzkie”. Gustaw dostrzega w tym behawioralne podejście do człowieka. Dzięki pominięciu w tekstach motywów postępowania ludzi, Borowski mógł ich odczłowieczyć i skupić się na przedstawieniu samych mechanizmów ich biologicznych odruchów. Pozwoliło to jego słowom wniknąć głębiej w istotę zrozumienia życia obozowego.
Zarazem jednak, taki sposób przedstawiania wydarzeń doskonale komponuje się z zasadami filozofii nihilistycznej. Borowski ma obojętny stosunek do opisywanych rzeczy, a programowa agresywność moralna każe zastanowić się, jaki światopogląd reprezentuje. Mimo to, Herling-Grudziński stara się usprawiedliwić w ostatnim akapicie wstrząsającą formę książki „Pożegnanie z Marią”, uznając że „skierowane przeciw niej zarzuty są przede wszystkim przekleństwem rzuconym czasom i systemom, które ją stworzyły”.

Tadeusz Drewnowski


Całkowicie inną opinię na temat Borowskiego ma Tadeusz Drewnowski. W swoim – trafnie nazwanym „Fałszywą Paralelą” – eseju, dochodzi do wniosku, że mógł być on moralistą, czyli osobą nakłaniającą innych do przestrzegania zasad moralności, rozróżniania tego, co dobre od tego, co złe. Zdaniem Drewnowskiego, brak komentarzy do wydarzeń opisanych przez Borowskiego wynika nie z nihilizmu, a beznamiętnych zdań nie można uznawać ani za żart, ani tym bardziej za cynizm. To raczej nieumiejętność nazwania własnych przeżyć i uczuć, zbyt silnych i zbyt przejmujących, by dały się zamknąć w kilku przymiotnikach.
Dlatego behawioryzm u Borowskiego, który w normalnej sytuacji kompletnie nie pasowałby do moralizmu, tutaj łączy się z nim bardzo dobrze. Jak pisze Drewnowski: \”behawioryzm jest u Borowskiego tak skuteczny jako moralistyka, gdyż jest jawnym przyznaniem się, że inaczej tego, co się opisuje, wyrazić się nie da\”.
Według mnie, to właśnie ten drugi pogląd – na Borowskiego jako moralistę – jest bliższy prawdzie. Niestety, nie mogłem poznać tego człowieka osobiście, więc wszelkie moje werdykty opierają się wyłącznie na instynkcie. Lub głębokiej wierze w to, że nawet naznaczenie okrutnymi cierpieniami drugiej wojny światowej nie zabiło w tym człowieku chęci do życia, poznawania świata i radości z każdego dnia spędzonego na jego powierzchni.